Piekę i piekę. Wstaję rano i myślę jakie ciasteczka upiec dzisiaj. Taka jesienna faza :)
A w domu ciasteczkowe potwory opanowują systematycznie każdą ilość przygotowanych słodkości.
Dzisiejsze ciasteczka są bez jajek, mleka i masła, więc idealne dla alergików. Przy tym są miękkie i pięknie wyrastają. Same plusy. Moja córeczka je wprost uwielbia :)
Składniki:
200 g mąki
50 g oleju
200 g orzechów i bakalii (u mnie to były: orzechy laskowe, migdały, pestki dyni i słonecznika)
3 łyżki miodu
2 łyżki cukru
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
1 płaska łyżeczka cynamonu
1 jabłko
Orzechy i bakalie zmielić. W misce wymieszać mąkę, orzechy i bakalie, cukier, cynamon, sodę i proszek do pieczenia. Jabłko zetrzeć na tarce. Do suchych składników wlać olej, miód i jabłko. Wymieszać. Z ciasta formować kulki i lekko rozpłaszczać na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Piec do zrumienienia (ok.7 minut) w piekarniku rozgrzanym do 175 stopni.
Jak pięknie wyrosły! Bardzo lubię takie ciasteczka :))
OdpowiedzUsuńPysznie, jesiennie - czego chcieć więcej ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis-zapisuję do zrobienia:-)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie - takie okrąglutkie i mięciutkie :)
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś ciasteczka o smaku szarlotki i bardzo mi posmakowały.
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam odtworzyć ich smak w domu ;D
No i tym zdaniem o alergikach skutecznie wpędziłaś mnie w poczucie winy ;-) Bo moja jesienna faza sprawiła, że nie chce mi się piec ;-) To co? Na przyszły tydzień zapraszasz na ciacha?
OdpowiedzUsuńNo :-) tyle że te maja pokaźną dawkę orzechów. Ale ostatnio piekę prawie codziennie :-) zwłaszcza że zaopatrzyłam się w maszynę do ciastek, ale o tym za jakiś czas na blogu :-) i zapraszam zapraszam :-)
OdpowiedzUsuńale tu dużo pysznych ciasteczek i cudowne jesienne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń