Dzisiaj przepis, który znajdował się w książce kucharskiej babci mojego męża, które robiłam na zeszłotygodniowe święto marcińskie.
Dopiero teraz znalazłam czas, by go zamieścić, jednakże nie są to typowe rogale marcińskie, a ich wykonanie nie jest pracochłonne, więc nie trzeba czekać roku, by je zrobić u siebie :)
Ciasto jest pyszne i długo pozostaje świeże. Gorąco polecam wszystkim amatorom słodkości :)
Składniki:
250 g margaryny
1/2 kg mąki (około)
1 jajko
3/4 szklanki śmietany lub zsiadłego mleka
80 g drożdży
4 łyżki cukru
dżem/marmolada
Wszystkie składniki razem ugniatamy na ciasto, powinno być zwarte i nieklejące. W razie potrzeby dosypać więcej mąki. Formujemy kulę i wkładamy ją do głębokiej miski/garnka wypełnionego zimną wodą. Kiedy ciasto wypłynie na powierzchnię wyjmujemy je, lekko odsączamy i przekładamy na posypaną mąką stolnicę. Chwilę wyrabiamy ciasto, dzielimy je na dwie części i każdą z nich rozwałkowujemy i kroimy na podłużne trójkąty. Na szerszą część nakładamy dżem lub marmoladę, następnie zwijamy nadając kształt rogala i pieczemy ok 20 minut na rumiany kolor. Po ostudzeniu lukrujemy.
Pyszności <3
OdpowiedzUsuńWspaniałe słodkości :)
OdpowiedzUsuńOj te rumianki, przypominają mi lato <3
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne rogale
Ile tych rogali wychodzi z tej proporcji?
OdpowiedzUsuńmi wyszło 25 dużych rogali
Usuńpyszne rogaliki cioci Hali:)pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńdokładnie tak ;-) ;-) Pozdrowionka
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńcudne, pyszne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie słodkie rogale. Zapiszę przepis do wykorzystania. Twoje rogale wyszły tak zachęcająco, że trudno się im oprzeć. Pozdrawiam, Krys
OdpowiedzUsuń