Przepis na tą sałatkę jest jednym z pierwszych przepisów jakie poznałam. Było to w szóstej klasie szkoły podstawowej, gdzie na zajęciach z techniki uczyliśmy się podstaw gotowania. Pamiętam jak po zajęciach dumna wróciłam do domu i opowiedziałam mamie, jaką to pyszną sałatkę udało mi się zrobić.
Dumna z córki mama postanowiła sprawdzić jej umiejętności i przy pierwszej okazji zachęciła latorośl do zrobienia sałatki. I wówczas się zaczęło.
Nie było tygodnia, w którym nie musiałabym robić tej sałatki, która wyjątkowo zasmakowała całej rodzinie. Pierwsze 5 razy sprawiało mi przyjemność, czułam się doceniona, ale kolejne to już była droga przez mękę. Zrozumie to każdy, kto tarł seler. Postawiłam się i wszyscy zapomnieli o tej sałatce.
Wielki come back zaliczyła wraz z pojawieniem się w domu elektrycznej tarki do warzyw. Od tego czasu na nowo rozkoszujemy się wspaniałym smakiem tej sałatki, która wspaniale komponuje się zarówno z rybą, jak i mięsem, a nawet jajkiem. Jest po prostu zawsze wyśmienita. I co najważniejsze jej przygotowanie jest mega proste.
Składniki:
1 duży seler
4 ogórki konserwowe
1 małe jabłko
sól, pieprz, cukier
majonez
łyżeczka musztardy
Seler, ogórki i jabłka zetrzeć na tarce. Dodać łyżeczkę musztardy i majonez wg uznania, doprawić do smaku i wymieszać. Gotowe.
Tarty seler i do tego jogurt brzoskwiniowy... doskonałą sałatka, nic więcej nie potrzeba. No może tylko to jabłko...
OdpowiedzUsuńmoja mamusia dodaje jeszcze cytrynę do smaku:)
OdpowiedzUsuń