Ostatnie tygodnie w mojej kuchni to nieustanne robienie przetworów. Skończył się sezon truskawek, a zaczął sezon wiśni i porzeczek, tak więc to o nich będzie w najbliższym czasie. Obecnie robię wiśnie w syropie, znakomity (podobno) dodatek do ciast i deserów, tymczasem w spiżarni leżą już dżemy wiśniowe, którym nie poświęciłam zbyt wiele czasu, szczególnie że drylowaniem zajęła się moja siostra :D
Dżem jest pyszny, nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam te przetwory, w których widać całe kawałki owoców, a ten się do nich zalicza.
Składniki:
2 kg umytych i wydrylowanych wiśni
1 kg cukru
2 opakowania żel fiksu
Wiśnie wymieszać z fiksem i zagotować. Dodać cukier, doprowadzić do wrzenia i gotować na wolnym ogniu 2-3 minuty ciągle mieszając. Zdjąć z ognia, mieszać, aż znikną wszelkie szumowiny. Przełożyć do czystych i gorących słoików (ja włożyłam je wcześniej do piekarnika), zakręcić i ułożyć do góry dnem. Zostawić do ostygnięcia.
Ps. Oczywiście nie mogło zabraknąć nowego wzoru etykiet :DD Mężu dziękuję za cierpliwość do moich pomysłów i ich realizację :DD Kolejne słoiczki to słodka niebieska krateczka :))
śliczne etykiety. u mnie wisienki zamrożone, a na topie dżemiki z czarnej porzeczki, którą uwielbiam mmmm
OdpowiedzUsuńpyszny dżem, pierwszy słoiczek został opróżniony już kolejnego dnia przy śniadaniu:)
OdpowiedzUsuń