Ostatnio ciągle chorujemy, jedna infekcja goni drugą, praktycznie od listopada nie ma dnia, żeby ktoś nie chodził podziębiony. Zdarzają się też kumulacje, tak jak w zeszły weekend, gdy chore było 3/4 z nas. Po kilku dniach siedzenia w domu mam wewnętrzną potrzebę zrobienia czegoś, już. Tu i teraz. Spojrzałam na poduszki i wiedziałam co to będzie, poszperałam w szafie i pomimo niedomykających się drzwi spowodowanych jej przepełnieniem nie potrafiłam nic z niej poświęcić, popędziłam więc do ciucholandu, kupiłam 2 swetry za 2 zł i zrobiłam lifting poduszek :)) Ależ dumna jestem, gdy na nie patrzę :))
Zrobienie takich poduszek jest banalnie proste. Do ich wykonania potrzebny jest jedynie sweter rozpinany. By zrobić poduszkę o wymiarach 40 na 40 cm należy wymierzyć kwadrat o wymiarach 41x41, wyciąć, przeszyć ściegiem prostym, a następnie zabezpieczyć ściegiem overlokowym, by materiał się nie pruł. I praktycznie gotowe. Jedynie w miejscu zamka przeszyłam ręcznie.
Wow! Pięknie :)
OdpowiedzUsuńŁadne, tanie i miluśne. Zdrowia Wam życzę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Nie podejrzewałam, że to takie proste. Zawsze podziwiałam pięknie ubrane w sweterki poduszki, albo na zdjęciach, albo u koleżanek i nie podejrzewałam że niewiele trzeba by taka mieć. Trzeba oczywiście "odrobiny" kreatywności, dobrego oka i umiejętności krawieckich. Co zaś do gnębiących was chorób, proponuje kuracje wzmacniająca wyciskanymi domowymi sokami. W naszej rodzinie, przynajmniej w tym roku, to bardzo się sprawdziło. :)
OdpowiedzUsuńfajne pomysły :) kto by pomyślał, że ze starego swetra można zrobić taką fajną poszewkę :)
OdpowiedzUsuńfajne pomysły :) kto by pomyślał, że ze starego swetra można zrobić taką fajną poszewkę :)
OdpowiedzUsuń