Mam tylko nadzieję, że wszystkie choroby będą się nas trzymały z daleka i to przeziębienie, które właśnie daje o sobie znać skończy się równie szybko, jak zaczęło, bo permanentny stan choroby jest nie do zniesienia.
Wracając jednak do dzisiejszego dania...
Są takie dania, które, zjedzone raz, na długo zapadają w naszej pamięci. Ta zupa do takich należy.
Dawno, dawno temu, będąc słodką, piękną, cudowną, mądrą nastolatką pojechałam z rodziną odwiedzić znajomych rodziców. I tam miałam okazję zjeść ten pyszny rosół, przyćmił on wszystkie wspomnienia z tej wizyty, pamiętam tylko moment, gdy konsumowałam go z rozkoszą. Obiecałam sobie, że kiedyś spróbuję odtworzyć ten smak. Chyba się udało :))
Dziś prezentuję trochę orientalny rosół, w którym króluje curry.
Składniki:
1 filet z piersi z kurczaka
3 marchwie
1 pietruszka (korzeń)
1/2 selera
100 g makaronu chińskiego
2 litry wody
przyprawa curry, papryka ostra
sól, pieprz, ziele angielskie, gałka muszkatołowa, liść laurowy
garść natki pietruszki
2 łyżki oleju
Piersi pokroić w kostkę, obtoczyć w curry i papryce i wrzucić na rozgrzany na patelni olej.Smażyć do zarumienienia. Warzywa zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Do garnka wrzucić mięso, starte warzywa, wodę i przyprawić do smaku. Gotować ok 30 minut na wolnym ogniu. Makaron ugotować wg przepisu podanego na opakowaniu. Smacznego!!
Uuuu... lubię curry, ale w rosole to dla mnie przesada. Choć nie próbowałem.
OdpowiedzUsuńRosół musi być rosołem. Kura, włoszczyzna, cebula palona i lubczyk, sól i pieprz. Przerażają mnie niektóre połączenia z curry. Np w piątek próbowałem ogórka konserwowego z curry. Trauma do końca życia.
;-) ;-) ;-)
OdpowiedzUsuńNo cóż, a ja z curry mogłabym spożywać nawet bitą śmietanę zatem dzisiaj mieszam w garze curry-rosół;-) Zobaczymy co na to chłop;-)
OdpowiedzUsuńGosia, zdrowia życzę do wypęku i czekam na te niepublikowane jeszcze przepisy! Mlask:-)
zrobilam:-) pyszny:-)
OdpowiedzUsuń