Po prawie 3 latach przerwy znowu mogę pić alkohol. I wiecie co?? Wcale mnie do niego nie ciągnie. Ale mogę sobie pozwolić na takie pyszne deserki jak ten :)) Polecam!!
Przypomina mi trochę spritza, drink niezwykle popularny w północnej Italii, głównie ze względu na obecny aperol i pomarańcze, jednak jest to bardziej zimowa wersja.
Składniki:
500 ml wody
1 laska cynamonu
1 gwiazdka anyżu
6 goździków
3 łyżki syropu klonowego
1 łyżeczka czarnej herbaty
1 pomarańcz
1/2 cytryny
100 ml Aperolu lub Campari
2 łyżki żelatyny
Herbatę zalać wrzącą wodą, dodać laskę cynamonu, goździki i anyż i zaparzyć. Wlać likier, syrop klonowy i żelatynę. Lekko podgrzać, by żelatyna się rozpuściła. Owoce obrać ze skórki i pokroić w krążki, Włożyć do szklanek, zalać wszystko herbatą i wstawić do lodówki, by stężało.
niesamowicie wygląda, aż miałabym ochotę taką galaretkę zrobić od razu w domu, a tu trzeba mykać do sklepu po likier hmmm ciekawe, czy w każdym sklepie można go dostać? Gdzie go kupujesz, tylko nie mów, że w Italii :-( ?
OdpowiedzUsuńmożna go dostać w sklepach z alkoholami świata, ale campari jest lepiej dostępny, nawet w biedronce widziałam kiedyś
UsuńOj nie lubię anyżu, więc nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń